Zaburzenia lękowe i depresja to szerokie i skomplikowane zagadnienia. Na moim blogu postaram się rozłożyć te tematy na tzw. “czynniki pierwsze”. Poza tym chcę przybliżyć temat samej psychoterapii psychodynamicznej, która często okazuje się skuteczna w leczeniu tego typu zaburzeń.
Zacznijmy od początku. Głównym objawem zaburzeń lękowych jest (jak sama nazwa wskazuje) lęk, który często pojawia się w określonych sytuacjach. Najczęściej da się zaobserwować pewne podobieństwo co do miejsc i sytuacji w których patologiczny lęk się ujawnia. Np osoba ma nadmierne poczucie lęku, będąc w większym gronie osób, na otwartej przestrzeni albo w za ciasnym pomieszczeniu. Są różne rodzaje zaburzeń lękowych ze względu na sytuacje czy miejsce, które uaktywnia paraliżujący lęk, ale o tym w innym wpisie. Na razie skupmy się na lęku, co to właściwie jest i czym różni się od strachu (często te dwa pojęcia są ze sobą mylone), kiedy lęk jest naturalną reakcją, a kiedy mówimy o patologii?
Może dla odmiany zacznijmy od strachu. Strach występuje wtedy gdy ktoś staje w obliczu realnego zagrożenia, utraty zdrowia, zagrożenia życia czy straty pracy. Jeżeli ktoś dowiaduje się, że ma nowotwór to jest to realna sytuacja budząca strach. Tak samo żołnierz przebywający na linii frontu ryzykując życie może się bać. Wypowiedzenie w pracy też jest taką realną sytuacją. Inaczej w przypadku lęku. Lęk jest odczuciem bardziej subiektywnym i najczęściej tkwi w samej osobie a nie w obiektywnym czynniku zewnętrznym. Lęk dotyczy sytuacji, które mogą się stać, a nie tych które faktycznie się dzieją. Wyżej wymienione sytuacje można by rozpatrywać w kategoriach lęku gdyby ktoś obawiał się że w przyszłości może zachorować na raka albo żołnierz kiedyś wyląduje na froncie czy pracownik straci pracę. Granica między naturalną reakcją lękową a patologicznym lękiem tkwi w stopniu prawdopodobieństwa zajścia konkretnych sytuacji. Jeżeli pracownik dostał naganę od szefa, to naturalnym jest że może obawiać się o swoją posadę. Natomiast jeżeli dobrze wykonuje swoje obowiązki a mimo to obawia się, a wręcz jest przekonany, że straci pracę, to można się zastanowić nad diagnozą zaburzeń lękowych. Innym kryterium świadczącym o rozwijającym się problemie jest poziom pewności zajścia określonych zdarzeń. Osoba mająca trudności natury lękowej, jest najczęściej przekonana, że w niedługim czasie np. straci pracę czy ciężko zachoruje, pomimo że nie ma obiektywnych przesłanek by tak sądzić.
Pacjenci cierpiący na zaburzenia lękowe często mówią, że chcieli by całkowicie pozbyć się uczuć lęku i strachu, utożsamiając te uczucia tylko z tym co złe. Zapominają, że te stany emocjonalne nie tylko uprzykrzają życie, ale też pełnią ważne funkcje w codziennym życiu. Strach i lęk jest sygnałem że coś nam zagraża, dzięki czemu możemy się lepiej przygotować do zaistniałej sytuacji. Uczucia te mobilizują do: ucieczki, walki bądź ataku. Bez tych uczuć szybko stalibyśmy się bezbronni wobec wielu sytuacji, które stawia przed nami życie.